Shinybox sierpień 2017

No no... nieźle idą mi te posty, codziennie nowy!
Dzisiaj trafiło do mnie sierpniowe pudełko Shinybox i dzisiaj ujawniam jego zawartość.


1. Produkt, który chyba wprowadził najwięcej kontrowersji to Farba do włosów marki Delia. Jest to farba do trwałej koloryzacji, więc podejrzewam, że większość dziewczyn będzie niezadowolona. Tym bardziej, jeśli otrzymały kolor  niedopasowany do swoich włosów. Wcześniej Shiny przesłało swoim klientkom krótką ankietę, w której pytało o nasz typ włosów, jednak sugerowała ona raczej produkt do pielęgnacji włosów, a nie farbę do trwałej koloryzacji. Mnie akurat trafiła się farba w kolorze szampański blond, która teoretycznie pasuje do moich włosów, gdybym tylko nie starała się o to, żeby były siwe (o pielęgnacji i koloryzacji siwych włosów też napiszę kiedyś posta ;)
Ja też nie jestem zadowolona z tego produktu.



2. Drugim pełnowymiarowym produktem jest balsam do ciała firmy AA, produktem wymiennym była emulsja do mycia, oba produkty są z dodatkiem masła Tucuma i olejku z awokado. Kolejny balsam, mam ich na prawdę sporo i ten chyba trafi do kogoś w prezencie, ponieważ nie mam już nawet miejsca w kosmetyczce, aby przetrzymywać wszystkie balsamy. Jego zapach nie jest powalający, chociaż o maśle Tucuma jeszcze nie słyszałam. Mimo wszystko, nie zachwycił mnie i pójdzie na oddanie bez najmniejszego zawahania.


3. Produktem ujawnionym, którym Shiny reklamowało to pudełko była regenerująca emulsja do twarzy firmy Kueshi z filtrem SPF 15. Można powiedzieć, że jest to krem do twarzy, gdyż producent zaleca użycie produktu na oczyszczoną skórę twarzy. Z tego produktu jestem zadowolona, jak z każdego produktu Kueshi. Nie jest to produkt pełnowymiarowy, ponieważ otrzymałyśmy tylko 30 ml, podczas gdy pełny produkt ma pojemność 50 ml. Mam nadzieję jednak, że teraz marka ta nie będzie gościć w każdym pudełku (jak np. SheFoot) bo po prostu zrobiłoby się to nudne.


4. Kolejnym produktem jest hypoalergiczny krem do rąk firmy Cztery Pory Roku z olejkiem z awokado i wodą termalną. Produktem wymiennym był balsam do ciała z tej samej serii. Zapach jest dosyć przyjemny, delikatny, taki po prostu kremowy. Nie jest to produkt, z którego bardzo się ucieszyłam, na pewno trafi do torebki, jednak podsumuję go następująco: meh... Być może jako dodatek do lepszej zawartości byłby lepiej przeze mnie odebrany.


5. Kolejnym produktem, którego znalazłam w pudełku jest krem pod oczy firmy Vis Plantis. Z tego co mi się wydaje, jest on u mnie produktem niespodzianką, który dla każdej klientki był czymś zupełnie innym. Ogólnie kremy pod oczy nie sprawiają mi wielkiej radochy, ponieważ kosmetyczka w tym dziale też jest przepełniona, chociaż być może ten krem sprawdzi się na moje cienie pod oczami, które pojawiły się po ostatnich bardzo pracowitych dniach i nocach 😪

6. Nooo i oczywiście, nie może być pudełka bez produktu SheFoot. Podejrzewam, że dla firm, które oferują boxy kosmetyczne jest to idealny produkt, ponieważ jest on brany pod uwagę jako produkt pełnowymiarowy, przy czym nie kosztuje dużo. Tym razem kolejny raz otrzymałam maskę + peeling do stóp. Mam nadzieję, że wkrótce skończą się zapasy firmy SheFoot w magazynie Shinyboxa, ponieważ powoli zaczyna mnie to irytować.


7. Ostatnim produktem pełnowymiarowym i chyba kolejnym, który wywołał falę poruszenia na fanpage'u Shiny jest voucher na Pakiet Gold na stronie drbarbara.pl Trzeba przyznać, że pakiet Gold to już na prawdę coś, jednak cena, którą oferuje za taki pakiet producent jest mocno wygórowana, ponieważ pakiet został wyceniony na 369 zł. Jest to pakiet, w którym otrzymamy podobno dobraną do nas dietę i ciekawe przepisy w aplikacji mobilnej. Ja być może wykorzystam swój voucher z czystej ciekawości, jednak do internetowych dietetyków podchodzę z pewną ostrożnością i sceptycyzmem.
Podobno każdy voucher posiada taki sam kod, więc częstujcie się: SHINY777 ważny do 30. września.

8. Chusteczka brązująca do ciała Efektima także została uznana za produkt pełnowymiarowy 😭
Jak już wspominałam we wcześniejszym poście, jest to idealny zapychacz boxów, który jest ciągle stosowany przez Shinyboxa jak i beGLOSSY. Nie jestem zadowolona z tego produktu, uważam, że powinien zostać dołączony jako gratis, a nie jako pełnowymiarowy produkt wyceniony na karcie produktów na całe 1,87 zł 😆

9. Ostatnim u mnie produktem jest 2 ml próbka kremu VitaC Infusion od Mincer Pharma, którego posiadam w pełnym wymiarze i to w dwóch sztukach, tylko i wyłącznie za sprawą Shinyboxa. Nie no fajnie, krem mi się dobrze sprawdza, więc wezmę go na jeden z wyjazdów, zamiast pełnowymiarowego kremu.

Nie otrzymałam niestety maski do twarzy firmy Unani, która była przeznaczona dla klientek, które posiadają ciągłą subskrypcję, a ja swoją anulowałam, po czym aktywowałam z kodem urodzinowym. W ten sposób zapłaciłam za sierpniowego boxa 10 zł mniej, dzięki czemu jego zawartość aż tak mnie nie boli.

Ogólnie zawartość wyszła słabo, moim zdaniem Shiny strzeliło sobie w stopę wybierając farbę i plan dietetyczny, które u większości dziewczyn po prostu będą leżeć na dnie szafy. Osobiście nie mam produktu, z którego bardzo bym się cieszyła, mam jedynie nadzieję, że Kueshi jak zawsze uratuje sytuację. Tymczasem mam nadzieję, że pudełka UROK będą ciekawsze, ponieważ zastanawiam się nad przeniesieniem subskrypcji na to właśnie pudełko.

Tym razem nie znalazłam żadnych kodów rabatowych w magazynie ShinyMag, więc jeśli ktoś jest zainteresowany planem dietetycznym, tutaj powtarzam: trzeba zarejestrować się na stronie drbarbara.pl wpisać kod SHINY777, który jest ważny do 30 września i cieszyć się własnym planem dietetycznym ;)

Komentarze

  1. Swój box otrzymam jutro. Też nie dostanę maski, nad czym bardzo ubolewam, ale box będę mieć za darmo, bo wymieniłam pp :P
    Zapraszam jutro na mojego bloga! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym mniejszy ból za nietrafioną zawartość :D trzymam kciuki, żeby chociaż farba przyszła w dobrym kolorze!

      Usuń
  2. Bardzo słabo słabo tym miesiącu farba tragedia

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nawet z tej firmy AA nic nie dostałam. A niby powinno być.nie mam ani balsamu ani tego cz egos do mycia z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zgłoś się do Shiny! To jest produkt gwarantowany.

      Usuń
  4. Zawartość kiepska, choć lepsza od sierpniowego beglossy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dodawanie maszynek do golenia to też bardzo dziwny pomysł ;) miejmy nadzieję, że wrześniowa edycja będzie dużo lepsza.

      Usuń
  5. Mnie zawartość również nie zachwyca :( jedynie design pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie Twoja wersja pudełeczka jest słabsza. Też byłabym niezbyt zadowolona z takiej jak ta. Szkoda, że czasem wersje pudełek aż tak się od siebie różnią.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz