Nowe żele Canni i neonowe pyłki z Aliexpress

Dotarła do mnie kolejna porcja paznokciowych nowości z Ali, dlatego z przyjemnością pokażę Wam jak prezentują się one na żywo.

Kiedyś już zamawiałam żele Canni z Ali, jednak te nigdy do mnie nie dotarły, na szczęście otrzymałam całą zapłaconą kwotę, więc nie było z tym problemu. 
Ostatnio postanowiłam spróbować ponownie, tym razem w poszukiwaniu idealnego ciemnego różu, a przy okazji zakupiłam też inne kolory :)

Zamówienie złożyłam 31 sierpnia, a paczkę otrzymałam 15 września - mega szybko!


Na pierwszy rzut idą żele Canni w kolorach idealnych na jesień!

-Wymarzony ciemny róż nr 572 - link - cena 3,25 zł - teraz nieco taniej
-Fiolet idealny na jesień nr 634 - link - cena 3,25 zł
-Czerwień z myślą o nadchodzących świętach i zimowych wzorkach :) nr 545 - link - cena 3,25 zł

Tak przedstawiają się kolory po nałożeniu 2 warstw, jednak muszę przyznać, że pierwsza warstwa całkowicie pokryła płytkę. Do każdego żelu potrzeba odpowiedniego pędzelka do żelu, ale takie też można znaleźć na Ali, ja zakupiłam swój tutaj.
Nakładanie jest bardzo wygodne, żel nie jest zbyt lejący, ani zbyt gęsty. Jednak trzeba uważać, aby nie wylał się z pojemniczka. Dziewczyny, które już testowały te żele, podpowiedziały mi, aby zrobić mają dziurkę w folii ochronnej zamiast ściągać ją całą z wieczka i taki sposób polecam wszystkim.


Do zamówienia dodałam także brokatowy żel i lakie Cat Eye Canni oraz top matujący Venalisa.



Brokatowy żel Canni w kolorze nr 376 był nieco droższy bo kosztował aż 10,20 zł (link), jednak przyszedł do mnie w dużo większym pojemniczku niż pozostałe, bo jego pojemność to 10 ml, natomiast mniejsze żele mają pojemność 5 ml.
Trzeba koniecznie nałożyć 2 warstwy, aby żel pokrył w całości płytkę, jednak można go nałożyć także na inny kolor jako formę ozdoby.

Zdecydowałam się na kolejny Cat Eye, ponieważ wcześniejszy lakier przyszedł do mnie nieco zdezelowany (dla ciekawskich link tutaj;)
Tym razem skusiłam się na kolor nr A13 zakupiony tutaj  za 11,62 zł (na szczęście miałam kod rabatowy, więc wyszło mnie to nieco taniej ;)
Trochę się zdziwiłam po użyciu lakieru, ponieważ na aukcji jest on przedstawiany jako czarny/ciemny, a po nałożeniu wychodzi szary. W tym przypadku także należy nałożyć 2 wartwy, ponieważ po 1 krycie jest minimalne.

Do zestawu dodałam także matowy top z Venalisy za 7,29 zł link tutaj, ponieważ już długo marzyłam o efekcie matu. Na potrzeby sesji użyłam go na wspominanym cat eye, ale szczerze mówiąc, nie robi wielkiego efektu wow, muszę go jeszcze użyć na innych kolorach.

Na zdjęciu możecie zobaczyć Cat Eye w różnym kącie padania światła - efekt jest niesamowity :)
Od góry: brokatowy żel Canni > cat eye z matowym topem > cat eye ze standardowym topem.




Przejdźmy do kolejnego zamówienia, tym razem to pyłki neonowe, które szły do mnie mega długo, ponieważ zamówiłam je tego samego dnia, czyli 31 sierpnia, a dotarły do mnie kilka dni temu.
Zamówiłam 4 różne kolory, aby wypróbować, czy faktycznie świecą w ciemności 😯


Moje kolory to 5, 6, 7 i 10 a cena każdego pyłku to tylko 1,79 zł (link tutaj). Niestety w mojej opinii pyłki nie są zbyt wydajne w przeciwieństwie do innych pyłków z Ali, ponieważ wystarczą na zaledwie kilka użyć. Nakładałam je na top z warstwą dyspersyjną, ponieważ na topie no wipe nie dostałam zadowalającego efektu (małe krycie). Polecam też stosować pyłki na bardzo jasne kolory (biały i nude), ewentualnie pasujące do koloru pyłku, ponieważ na każdym innym zwyczajnie nie będą dobrze wyglądać.
Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć efekt pyłków 7, 5 i 6 położonych na białym kolorze. Są to kolory już po naświetleniu lampą, aby ukazać neonowy efekt.



A poniżej pyłek nr 10 (po lewej) położony na kolorze białym (od góry), różowym (odpowiadającym) i czarnym. i czarnym. Po prawej: ten sam pyłek położony na czarnym lakierze. Czarny całkowicie odpada. 


Jeśli chodzi o efekt bez naświetlenia to niestety muszę stwierdzić, że nie jest on zbyt ładny, ponieważ widać smugi, może potrzeba tutaj więcej wprawy, ale nie podoba mi się ten efekt, może pyłek nr 5 daje radę, ponieważ po wklepaniu jest po prostu biały.

Poniżej możecie z bliska zobaczyć jak wyglądają pyłki na żywo (jakiś czas po ochłonięciu od lampy). Różowy jest całkiem przyjemny, jednak widać na nim małe smugi, żółty jest mega rażący, ale daje bardzo ciekawy efekt, biały/niebieski bez lampy jest biały, natomiast po naświetleniu ślicznie świeci na neonowy= niebieski kolor, fiolet też jest ciekawy, jednak niezbyt poddaje się naświetleniu.



Poniżej efekt w ciemności (po naświetleniu lampą do hybryd). Jak widać kolory są nieco inne niż w świetle. Ich świecenie niestety nie utrzymuje się na długo, a już na pewno nie naświetlą się tak mocno w zwykłym dziennym świetle. Mimo wszystko polecam wypróbować, szczególnie na zbliżające się Halloween :)



Komentarze

  1. Hej :) też kupiłam żele canni i zauważyłam, że kolory na aukcji nie do końca odzwierciedlają te które otrzymałam. U Ciebie też tak było?
    Też zrobiłam recenzję o żelach, gdybyś chciała popatrzeć na kolory które posiadam to zapraszam
    https://fabrykakate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje kolory nie różnią się mocno, może są nieco ciemniejsze niż na aukcji, ale ogólnie na kolor nie narzekam :)

      Usuń

Prześlij komentarz